naprawdę ciekawe osiedle jeśli chodzi o hałasy

bo nawet sobie w niedziele nie można w spokoju odpocząć i odespać, gdy już o 7:15 ma się pobudkę bo komuś się przypomniało, że trzeba parę otworów wywiercić w ścianie ale co tam wiercenie

jak jakaś gospodyni wpadnie na pomysł, że zbije kotlety schabowe o 8 rano i chyba ich ze trzydzieści bo dobre 20 minut tłuczenia, nie wspominając już o krzykach, szczekaniu kundli w mieszkaniach, biegania jak stado słoni, że aż lampion się buja na suficie ale gdyby było tego mało wieczorem przed 22 gdy już człowiek myśli o śnie bo rano do pracy znów znajomy hałas kolejne dwadzieścia schabowych poszło pod młotek.....